Geneza świąt chrześcijańskich



Jak święta pogańskie zastąpiono chrześcijańskimi?

Tak jak rycerze rozszerzający chrześcijaństwo po Europie zagrabiali różne tereny, palili święte gaje, tak i papiescy urzędnicy byli zobowiązani podejmować próby chrystianizacji państw europejskich. Dlatego niektóre święta pogańskie „przywłaszczali sobie” zastępując je stopniowo świętami chrześcijańskimi, dopisując im nową formułę, opowieść bądź też treść.

Więc teraz chcę przybliżyć, jak to wyglądało od strony praktycznej.

Święta Bożego Narodzenia - nie były świętem chrześcijańskim, 25 grudnia było dniem przesilenia zimowego, w którym słońce świeciło najkrócej na niebie, a jednocześnie był to dzień stanowiący połowę zimy. Po tym dniu słońce coraz dłużej świeciło w ciągu dnia. W tym dniu poganie oddawali też cześć i modły bóstwom solarnym. Ten dzień był też symbolem odradzającego się słońca. Potem następował nowy rok, który w wielu kulturach pogan był dniem narodzenia bóstw takich jak Mitra, Kriszma i Horus. Właśnie w tym czasie starożytni Rzymianie obchodzili swoje święta zwane Saturnalia, które były związane z bogiem Saturnem. Był to radosny czas świętowania. Starożytni Germanie w okresie Bożego Narodzenia obdarowywali się prezentami, całowali się pod jemiołą, oraz hucznie biesiadowali. Zaś Słowianie obchodzili tzw. „szczodre gody”, w których też obdarowywali się prezentami, biesiadowali ucztowali i w tym czasie nie pracowali. Nic dziwnego, że naradzające się chrześcijaństwo w tym czasie na terenach pogan czuło potrzebę zagospodarowania tego wolnego czasu. Dlatego też możemy śmiało wnioskować, że ta data została nieprzypadkowo połączona z narodzinami Chrystusa. Oprócz tego możemy zauważyć, że niektóre zwyczaje Bożego Narodzenia zostały zaczerpnięte od pogan germańskich np. ubieranie choinki - wiecznie zielonego drzewka, które symbolizuje, że po zimie następuje zawsze powrót wiosny. Słowianie natomiast w swoich chatach wiązali snopy zboża. W tym czasie oczekiwano na przyjścia duszka, który rozdaje prezenty - taki odpowiednik dzisiejszego świętego Mikołaja. Kolejną ważną sprawą było wkładanie siana pod obrus, a następnie losowanie źdźbła siana - ładne źdźbło siana wróżyło szybki ożenek, a brzydkie źdźbło – staropanieństwo lub późne zamążpójście.
W tradycji chrześcijańskiej ustawianie przy stole pustego talerza symbolizuje wyczekiwanie np. zbłąkanego wędrowca, zaś Poganie wierzyli, że właśnie w tym dniu krążą po świecie zbłąkane dusze, które należy posilić.

Drugim ważnym świętem obchodzonym przez chrześcijan jest Wielkanoc, w której jest upamiętnienie śmierci Pana Jezusa, oraz Zmartwychwstania. Poganie w tym czasie świętowali koniec zimy i początek wiosny, która jest symbolem odradzającej się przyrody. Słowianie w tym czasie oddawali hołd bogini wiosny Ostary prosząc o urodzajne plony. Ten czas był również nazywany festiwalem drzew.
Dlatego Chrześcijanie chcieli również i te święta zastąpić zwyczajami chrześcijańskimi. Malowanie jajek było na początku tradycją pogańską. Już od czasów pogańskich jajko jest symbolem nowego życia. I tak np. pozwalano Poganom pozostać przy tradycji.

Kolejnym ważnym zwyczajem wśród Słowian było topienie marzanny, które było obchodzone 21 marca. W święto „Jare” topiono kukłę słomianą w cierniowej koronie z głogu. Symbolizowało to odejście chorób. Wraz z odpłynięciem kukły miał nastąpić powrót sił witalnych i zdrowia.

Następnym świętem była noc Kupały a dzisiejsza noc świętojańska, kiedy świętowano najdłuższy dzień i najkrótszą noc. W tym dniu dziewczęta i chłopcy szukali kwiatu paproci, która była symbolem miłości. Dziewczęta w tym dniu plotły wianki i wrzucały je do rzeki wierząc, że w krótkim czasie znajdą ukochanego mężczyznę.

Kolejnym ważnym świętem były „Dziady” obchodzone w długie listopadowe noce. Był to obrzęd pogański, w którym ludzie wznosili modły, ucztowali, zostawiali pokarm dla zmarłych przodków. Pragnęli ugościć te dusze, dać im pokarm na drogę, za to dusze, które wędrowały do nich miały im dać pewne wskazówki moralne. Było to dzień, w którym przeplatały się dwa światy: żywych i zmarłych. Ten obrzęd przetrwał do czasów Adama Mickiewicza. Na terenie dzisiejszej Litwy i Białorusi nazywali to „Ucztą Kozła”. Chrześcijaństwo przejęło również i to ważne święto nazywając go „Dniem Zadusznym”, w którym to Kościół modli się za zmarłych, aby mogli się cieszyć zbawieniem. W tym dniu zapalane są znicze - symbol wiecznej pamięci o przodkach, którzy odeszli wcześniej z tego świata. Poganie podczas obrzędu Dziadów na cmentarzach palili ogniska, które miały zmarłym wskazywać drogę.