Cmentarz Ewangelicko - Augsburski

Zapomniany Cmentarz Ewangelicko- Augsburski w Grudziądzu.

Cmentarz powstał w XIX wieku niedaleko osiedla Mniszek nad Jeziorem Rudnickim.
Dzisiejsze osiedle Mniszek było wioską, w okolicach której mieszkała znaczna liczba osób pochodzenia niemieckiego, która oprócz katolicyzmu, w znacznym stopniu była wyznania ewangelickiego.

Powiększająca się liczba wiernych spowodowała potrzebę wybudowania świątyni jak i cmentarza. Miejscowa ludność uczęszczała do zboru w Pieńkach Królewskich, który po drugiej wojnie światowej przejęły polskie władze kościoła rzymsko-katolickiego. W czasach zaboru pruskiego Mniszek nosił nazwę niemiecką Mischke.
Osiedle zostało włączone w granice miasta w pierwszej połowie lat pięćdziesiątych XX wieku.

Rodzi się więc pytanie: skąd ta ludność pochodzenia niemieckiego się wzięła i co tu robiła. Otóż po pierwszym rozbiorze Polski od 1772 roku powoli napływała i osadzała się ludność niemiecka w Grudziądzu i jego okolicach, szukając miejsc rozwoju miast jak i wsi. Cmentarze Ewangelickie były często położone na skraju wsi lub głęboko w lesie albo wśród pól.

Rodzi się kolejne pytanie: dlaczego wybierali takie miejsca? Dlatego, że na tych ziemiach wcześniej większość stanowili katolicy, a protestantów traktowano jak intruzów z pogardą i nie godziło ich chować razem na cmentarzu z katolikami. Osadnicy ewangeliccy z ogromnym wysiłkiem wykarczowali lasy tworząc nowe pola uprawne.

Ewangelicy z początku żyli z katolikami sąsiadami w zgodzie, jednak w dużej izolacji od siebie. W okresie międzywojennym granica między obiema społecznościami zacierała się, zdarzały się nawet przypadki zawierania małżeństw katolika z ewangelikiem. Jednak podczas wybuchu drugiej wojny światowej wszystko się zmieniło, choć niektórzy protestanci walczyli w obronie swojej nowe ojczyzny. Polityka okupanta sprawiła, że Polacy znienawidzili swoich dawnych sąsiadów. Osadnicy niemieccy zajęli lepsze okoliczne gospodarstwa, a wysiedlonych polskich chłopów zmuszano do przymusowej pracy na własnej roli. Jednak pod koniec wojny, przewidując klęskę Niemiec i obawiając się zemsty, Niemieccy gospodarze rzucili się do ucieczki przed nacierającą Armią Czerwoną zabierając wszystko, co tylko się dało.

Zakończenie drugiej wojny przyjmuje się jako datę końcową osadnictwa obywateli niemieckich na tych ziemiach. Choć wielu osadników niemieckich, którzy byli pozytywnie nastawieni do polskich sąsiadów długo jeszcze pracowało po wojnie, to jednak rząd Polski zmusił mniejszości niemiecką do wyjazdu z naszego kraju. Wielu osadników zadeklarowała chęć posiadania obywatelstwa polskiego, to jednak zdecydowana większość zdecydowała się wyjechać do Niemiec.

Dziś po dwustuletniej historii ewangelików na tych ziemiach zachowało się kilka cmentarzy oraz świątynie - dawne zbory ewangelickie.
Ważna jest symbolika nagrobna, z której możemy odczytać pewne znaczenie np. klepsydra to czas i wieczność, korona symbolizuje dostąpienie królestwa niebieskiego, kotwica połączona z krzyżem symbolizuje mocną wiarę w Chrystusa, motyl to krótkie życie i dusza umarłego, spirala symbolizuje wieczność i drogę do Boga, złamany kwiat lub drzewo symbolizuje nagłą i niespodziewaną śmierć.

Cmentarz ewangelicko- augsburski położony nad jeziorem Rudnickim swego czasu popadł w niełaskę, był mocno zaniedbany i zarośnięty, jednak dzięki władzom miasta Grudziądza, oraz dzięki parafianom Parafii Świętego Jana zboru ewangelicko-augsburskiego, cmentarz został doprowadzony do porządku i powstała na terenie cmentarza płyta nagrobna upamiętniająca pochówek społeczności ewangelickiej z terenu miasta Grudziądza i okolic.
Do dzisiejszych czasów zachowało się około 50 grobów.