Duchy Belwederu
Duchy Belwederu
W warszawskim Belwederze przez ostatnie dziesięć lat swojego życia mieszkał Marszałek Józef Piłsudski z rodziną, i to właśnie tu miały się dziać różnego rodzaju zjawiska paranormalne, o których Państwu chętnie opowiem.
Marszałek Piłsudski zamieszkał w Belwederze ze swoją rodziną po przewrocie majowym. Według wspomnień żony Józefa Piłsudskiego, pierwsze wrażenia nie były przyjemne. Belweder bardziej przypominał muzeum, niż luksusowy pałac, w którym miała mieszkać rodzina głowy państwa.
Na sam temat Belwederu pojawiły się różnego rodzaju legendy, w których przejawiały się postacie z zamierzchłych czasów, takie jak Wielki Książę Konstanty czy Księżna Łowicka, ich duchy miały się snuć po pałacowych korytarzach.
Żona marszałka Piłsudskiego miała wspominać, że mąż - choć odważny - miał słyszeć kroki na korytarzu pod drzwiami swego gabinetu, chociaż tak naprawdę nikogo nie było. Marszałek Piłsudski kiedy sypiał w swoim gabinecie nigdy nie gasił światła nocnego, a nigdy tak nie robił mieszkając w Sulejówku. Nawet bywało, że strzelał do lustra myśląc, że ktoś stoi za nim.
Marszałek Piłsudski otaczał się ludźmi zajmującymi się wróżbami i okultyzmem. Często odwiedzał go Stefan Ossowiecki – polski inżynier zajmujący się zjawiskami paranormalnymi.
Podobno Marszałek przed podjęciem ważniejszych decyzji stawiał pasjansa, i jego wynik podpowiadał mu, jaką decyzję ma podjąć.
Do bliskiego grona przyjaciół Marszałka zaliczał się jego lekarz - pułkownik Marcin Woyczyński, z którym rozmawiał nie tylko o chorobach lecz również o zjawiskach paranormalnych, z którymi stykał się na co dzień.
Dwa lata przed śmiercią u Marszałka pojawiły się bardzo niepokojące oznaki pogarszającego się zdrowia. Na zamku królewskim prezydent Ignacy Mościcki podpisał konstytucję kwietniową. Ze względu na zły stan zdrowia marszałek Piłsudski nie był nawet obecny na ceremonii. Natomiast następnego dnia przyszły wyniki badań z Austrii w których stwierdzono, że marszałek choruje na raka żołądka i wątroby.
Józef Piłsudski zmarł w Belwederze 12 maja 1935 r. W dniach 13 i 14 maja przybywały tłumy rodaków aby oddać hołd i cześć zmarłemu marszałkowi Piłsudskiemu. W środę 15 maja późnym wieczorem trumna marszałka została przewieziona z Belwederu na lawecie zaprzężonej w sześć koni do Katedry Świętego Jana. Piątek 17 maja 1935 był ostatnim dniem, gdy na zawsze Warszawa pożegnała marszałka Piłsudskiego. Został pochowany na Wawelu, pod wieżą srebrnych dzwonów.
Marszałek Piłsudski był za życia postacią kontrowersyjną zarówno w polityce jak i pod względem wiary. Był jak chorągiewka - urodził się jako katolik, potem za sprawą drugiej żony przeszedł na protestantyzm. To doprowadziło do tego, że niechętnie władze kościelne zgodziły się, aby pochować Marszałka na Wawelu.